Jak dobrze. Jestem bezpieczna. Jestem młoda i jestem zdrowa. (A może nie jestem?) Nie ważne. Uśmiecham się i potakuję, kiedy ktoś mówi mi, że nie ma się czego bać, że przecież COVID-19 zabija tylko starszych i chorych. Nie ma się co przejmować. Starsi i tak zaraz umrą. A chorzy? Przecież i tak są chorzy. Co za różnica, czy zabije ich choroba, z którą i tak walczą, czy koronawirus. Żadna strata, prawda? Może to i lepiej, jak umrą. Po co mają przekazywać wadliwe geny dalej. Po co mają się męczyć i być obciążeniem dla rodziny i dla służby zdrowia. Tylko zawadzają. Jak dobrze, że jestem młoda i zdrowa. (A może nie?) Co z tego, że zachoruję. Pokaszlę, może poleżę dzień z gorączką i wyzdrowieję. Zarażę kolegę? Trudno, on też jest przecież młody, zdrowy i silny. Nic mu nie będzie. A co jeśli ma żonę chorą na nadciśnienie? A może starszych rodziców z problemami kardiologicznymi? A może jego dziecko jest chore na cukrzycę? Może teściowa cierpi na nowotwór? To nieważne. Oni mogą cierpieć. Oni mogą umrzeć. Oni są nieważni. Ich nie widzę. Widzę tylko czubek swojego nosa.
Panika zabija. Jest groźniejsza niż COVID-19. Ale jeszcze groźniejszy jest brak empatii. Kto dał nam prawo nie myśleć o tych, którzy może mają powód, żeby bać się o swoje życie? O swoich bliskich? To jest niewygodne. W naszym społeczeństwie niewygodnie myśleć o słabszych. Żeby uciszyć wyrzuty sumienia, wrzucamy raz do roku 20 zł do puszki Owsiaka. Jesteśmy z siebie wtedy tacy dumni. Nosimy serduszka przyklejone do czapek i wstawiamy zdjęcia na Instagram ze wzruszającymi opisami, że warto pomagać. A później wracamy do swojej głowy, kupujemy kawę, pakujemy swoje życie do torby i idziemy dalej. Być może czujemy się w końcu trochę mniej nieswojo, bo w końcu przestano nam machać przed oczami obrazkami ludzi na wózkach inwalidzkich, niepełnosprawnych i chorych na choroby, o których nie słyszeliśmy i nie chcemy słyszeć. To jest daleko. To nas nie dotyczy. 20 zł załatwia sprawę.
Tymczasem mamy marzec 2020 roku i ktoś znów macha nam przed oczami chorobą, nieznaną i dlatego tak przerażającą dla wielu osób. Ale to nic. To jest daleko. To nas nie dotyczy. Czujemy się tylko trochę nieswojo, bo tym razem nie możemy za pomocą 20 zł zamknąć sprawy. Więc zamieniamy ją w żart. To przecież nic. Tylko 3% ludzi umiera. Tylko 15% zarażonych będzie bardzo cierpieć. A do tego to tylko starsi i schorowani. TYLKO. A może AŻ? Nie. Na pewno tylko. To przecież nic.
Prawda?
Skomentuj